Dzisiaj mamy dla Was ponowne spotkanie z Michałem, który na naszym blogu bije już rekordy popularności za sprawą słynnych garaży 😉
Stworzył sobie w ten sposób świetnie prosperujące źródło dochodu pasywnego (jeśli jeszcze nie mieliście okazji się z nim zapoznać – koniecznie przeczytajcie o nim tutaj), ale Michał bynajmniej nie spoczął na laurach! W wieku 21 lat stał się właścicielem firmy REBEL (dostarczającej do organizacji uczniowskich i studenckich kolekcje odzieżowe), aktualnie prężnie działającej już w 12 polskich miastach!
Michał, skąd pomysł na bluzy z nadrukiem? Jak się to zaczęło? 😉
Zaczęło się od biznesu z kwiatkami! (cała historia TUTAJ)
Miałem 19 lat, kiedy razem z chłopakami spotykaliśmy się w kieleckich szkołach z osobami, które miały dla nas sprzedawać kwiatki. Rozwijając pomysł na inne miasta, spotkałem w jednej szkole Kamila. Miał on już własną firmę, która dostarczała do szkół kolekcje odzieży, głównie bluzy, koszulki z nadrukami, ale też różnorodne gadżety. Zainteresowałem się tym tematem i początkowo on miał dostarczać mi produkty, a ja dogrywać sprzedaż w kieleckich szkołach, ponieważ dzięki kwiatom miałem już w tym środowisku niezłą sieć kontaktów. Jednak losy potoczyły się inaczej – Kamil niestety był zmuszony zamknąć własną działalność i obrał dla siebie inną drogę, jednocześnie chętnie dzieląc się ze mną wszelkimi radami i znajomością branży. Stwierdziłem, że czemu nie, można spróbować samemu się tym zająć.
Czyli tak powstał REBEL. Skąd jednak pomysł na nazwę?
Cóż… Długo nie mogłem wymyślić nic sensownego, aż w końcu inspiracja przyszła do mnie w sklepie z gronowymi trunkami. Znalazłem wino o wdzięcznie brzmiącej nazwie „Rebelia” i jego nazwa tak bardzo przypadła mi do gustu, że zaczerpnąłem dla siebie nie tylko z jego smaku, ale i z nazwy – od Rebelii powstał REBEL i tak już zostało. 😉
REBEL skupia się na tworzeniu kolekcji odzieżowych głównie dla szkół i uniwersytetów. Co Was w tym wyróżnia?
My, jako REBEL, tworzymy kolekcje odzieżowe dla organizacji studenckich i uczniowskich, w których panuje już pewna kultura organizacji. Przykładowo dostarczamy bluzy dla studentów konkretnego wydziału, bo są oni dumni, że do niego przynależą i chcą zachować sobie z tego okresu pamiątkę na lata. Oferujemy nie tylko bluzy i koszulki – mamy też skarpetki, szaliki, czapki, worki, torby i wiele innych. Tworzymy całe kolekcje dla społeczności, z którą ludzie chętnie się identyfikują i do której są przywiązani. Oferujemy im w pełni zindywidualizowaną grafikę, jak i możliwość ubrania od stóp do głów, jednocześnie dbając o utrzymanie najwyższej dostępnej jakości produktów. REBEL = JAKOŚĆ
Czy myślałeś o poszerzeniu działalności i dotarciu do firm czy korporacji? Koszulki na biegi biznesowe bądź wyjazdy integracyjne. Kraków korporacjami stoi, więc działając tylko tutaj mógłbyś znacząco poszerzyć swoje grono odbiorców i rozwinąć biznes.
Z pewnością rozważamy skierowanie oferty również do firm i korporacji, a nawet mamy już kilku zadowolonych klientów z tego sektora. Osoby pracujące w takich firmach jak np. Google czy podmioty kreujące Wiedźmina z całą pewnością cieszą się z tego, że współtworzą ich społeczność. Jednak przede wszystkim nie chcę być typową agencją reklamową czy pierwszą lepszą drukarnią, do której może przyjść klient potrzebujący tanich koszulek na targi dla pracowników. Naszym targetem zawsze będą organizacje zrzeszające identyfikujących się z nimi ludzi, którzy chcą zachować pamiątkę w postaci bluzy na lata.
Aktualnie działasz już w 12 polskich miastach!
W jaki sposób zatrudniłeś ludzi, którzy razem z Tobą rozwijają Twój biznes?
Powiem szczerze, że pomogła mi w tym bardzo grupa Bogatego Studenta!
W końcu angażuje ona otwartych, wartościowych ludzi, ochoczo nastawionych do działania, z przedsiębiorczym zacięciem. Stworzyłem opis stanowiska pracy oraz nakreśliłem profil idealnego kandydata, w którym wskazałem cechy pożądanego sprzedawcy; oprócz aparycji czy naturalnych predyspozycji zależało mi również, aby byli to ludzie w młodym wieku, którzy poza zajęciami robią coś więcej. Potem po prostu wrzuciłem ogłoszenie na grupę, a ta spisała się na medal. W ten sposób nawiązałem współpracę z niesamowitymi osobami, które następnie osobiście szkoliłem odwiedzając ich w ich własnych miastach. W tym roku udało nam się także przeprowadzić weekendowe szkolenie stacjonarne w Krakowie, które poza częścią merytoryczną stanowiło też długo wyczekiwaną integrację. 😉
Poza tym nabrałem już nieco doświadczenia w rekrutacji i zaczynam być swego rodzaju headhunter’em, tzn. samodzielnie znajduję osoby, co do których jestem pewien, że świetnie poradzą sobie z rolą sprzedawcy.
Możesz opowiedzieć nam, jak wygląda ich praca? Jak w REBEL’u przebiega proces składania i realizacji zamówienia?
Opiekun klienta w REBEL’u przede wszystkim stara się znaleźć namiary i dotrzeć do przedstawicieli oraz członków samorządów szkół, kół naukowych, parlamentów uniwersyteckich, rad wydziałowych, sekcji sportowych i innych organizacji uczniowskich bądź studenckich. Po nawiązaniu kontaktu umawia się na spotkanie, podczas którego omawia prezentację sprzedażową, a następnie zbiera preferencje klientów i na ich podstawie prezentuje potencjalne projekty graficzne. Zdarza się, że odbiorcy dysponują już opracowanym projektem bądź posiadają własnego grafika; jednak najczęściej to po naszej stronie leży stworzenie zindywidualizowanego projektu na podstawie zebranych od nich preferencji i dobranie elementów kolekcji odzieżowej wraz z personalizacjami czy metkami.
Minimum produkcyjne, dla którego przyjmujemy zamówienia, wynosi 20 sztuk, a ceny odzieży są stałe. Istnieje oczywiście możliwość indywidualnej wyceny, jednak dotyczy ona projektów, gdzie w grę wchodzą dodatki, skomplikowany własny haft czy personalizacja. Umowna realizacja projektu, licząc od dnia złożenia zamówienia do dostarczenia produktu, trwa do 4 tygodni roboczych, aczkolwiek na chwilę obecną dysponujemy dwoma szwalniami, dzięki czemu cały proces przebiega sprawniej. Termin realizacji zależy też od sezonu, gdyż gorący okres w tej branży przypada na semestr zimowy roku akademickiego.
Do tego warto również wspomnieć, że mamy 2 kanały sprzedaży. Pierwszy z nich, tzw. face to face opisany powyżej oraz sprzedaż online, dzięki której docieramy do społeczności w tych miastach i mniejszych miejscowościach, do których nie dotarliśmy jeszcze z własnymi sprzedawcami stacjonarnymi.
Jak wygląda struktura Twojej firmy pod względem prawnym? Ile osób w niej pracuje?
Na obecną chwilę jest nas 15 osób. Prowadzę 1-osobową działalność gospodarczą. Do tego współpracuję na umowy sprzedażowe z 12 sprzedawcami, ponadto zlecam też wszelkie czynności administracyjno-księgowe oraz współpracuję z dwoma grafikami.
Michał, jesteś super przedsiębiorczy, w wieku 19 lat stworzyłeś biznes z garażami, który działa właściwie bezobsługowo. W wieku 21 wystartowałeś z firmą REBEL i aktualnie zajmujesz już sporą część rynku w 12 miastach. Skąd czerpiesz inspiracje na kolejne przedsięwzięcia, jak i gdzie rodzą się Twoje pomysły?
Pomysłów na biznes jest milion, można je znaleźć dosłownie wszędzie, na każdym rogu ulicy czy w Internecie. Uważam, że pomysłów nie ma co szukać, trzeba po prostu szukać tego, co się naprawdę podoba. Jeśli zajmiesz się czymś, co w głębi nie jest dla Ciebie interesujące, to z czasem stanie się dla Ciebie żmudne i finalnie i tak to porzucisz.
Co skłoniło Cię do bycia przedsiębiorcą?
Myślę, że chęć posiadania czegoś własnego. Zrobienie czegoś od zera, stworzenie biznesu, który będzie działał. Nie tylko dającego wartość w postaci dodatniego cash flow, ale również dającego wartość dla współpracowników. Cały czas staram się ułożyć firmę tak, aby działała operacyjnie bez mojego wkładu.
Pomysłów na kolejne firmy jest wiele, myślę, że w przyszłości wejdę również w branżę nieruchomości – zawsze chciałem coś budować i kiedyś na pewno coś wybuduję ☺ Tak samo jest z REBEL’em. To taka ogromna chęć zbudowania zespołu, biznesu i tworzenie rzeczy, które osiągają dużo większy wymiar, niż mógłbyś to sobie wcześniej wyobrazić. Na obecną chwilę chcę się skupić na budowaniu zespołu sprzedażowego w Coconut Agency.
Jakie są Twoje motywacje? Co Cię napędza do działania?
Myślę, że we wszystkim co robię, zawsze napędza mnie zespół. Zarówno w REBEL’u jak
i w Coconut Agency, gdzie pomagam chłopakom w sprzedaży, to ludzie stoją u mnie na piedestale i to z przebywania z nimi czerpię najwięcej satysfakcji. To oni są dla mnie źródłem motywacji i napędzają mnie do wspólnego działania, do tworzenia, do realizacji ambitnych projektów i podejmowania się coraz to nowszych inicjatyw. Działam z rozmachem, gdy mogę współdziałać.
Świetnie jest też patrzeć z boku na osoby, z którymi współpracuję, i obserwować, jak bardzo rozwijają się dzięki REBEL’owi. Wszyscy oni są w młodym wieku, a mimo to dostrzegają i w pełni wykorzystują szansę i potencjał, które tkwią w tej pracy. Patrząc z perspektywy czasu faktycznie widzę zmiany, które w nich zachodzą i to jest super, czerpię z tego ogromną satysfakcję. 😉
Do tego jeśli ktoś sobie nie radzi lub słabo mu idzie to uważam, że jest to moja wina i wówczas to ja zastanawiam się, co zrobiłem źle i co mogę zrobić, żeby zadziałało. Mam pewność, że osoby, z którymi współpracuję, są bardzo ambitne i mocno się angażują. Zawsze staram się wziąć odpowiedzialność na siebie, dostrzec ewentualne błędy we własnym postępowaniu i znaleźć rozwiązanie w obrębie, na który mam realny wpływ, zamiast obarczać winą innych.
Masz jakieś wskazówki dla osób, które zaczynają lub planują otworzyć własny biznes?
Tak!
-
Małymi kroczkami
Początki to czas, kiedy nie należy myśleć ciągle o przyszłości, ale o bieżących zadaniach i pracy tu i teraz. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że w rzeczywistości Twój czas jest cenniejszy od kilkudziesięciu czy nawet kilkuset złotych, poświęconych na oddelegowanie prostych zadań, które bez trudu może wykonywać za Ciebie ktoś inny. To Twój najcenniejszy zasób, bo możesz poświęcić go na realny rozwój firmy, rozbudowywanie sieci kontaktów, ekspansję na nowe rynki i poszerzenie czy udoskonalenie gamy oferowanych produktów.
Dlatego ja też zaczynałem własnoręcznie układając bluzy, pakując je i czasami nawet osobiście je dostarczając. Potrzebowałem czasu, żeby zdać sobie sprawę, że warto zlecić komuś wykonanie tych prostych obowiązków i skupić się w pełni na rozwoju firmy. Wiąże się to z tym, iż na biznes w pewnym sensie trzeba być gotowym, albo po prostu do niego dojrzeć popełniając po drodze mnóstwo błędów.
Ktoś mnie kiedyś zapytał: „W co zainwestować 15 tysięcy złotych?”
Jeśli to są wszystkie Twoje środki i chcesz je pomnożyć, to zainwestuj najpierw 1000zł, kup jakiś produkt, sprzedaj go dalej, zobacz czy się opłaca. Jeśli tak, to zainwestuj w niego 5000zł i rozkręcaj to małymi kroczkami. Próbuj! Jednak nie wskakuj od razu na głęboką wodę, jeśli nie masz pewności że to wypali. Biznesu trzeba się nauczyć, daj sobie czas i możliwości. -
Mentor i wspólnik
Ważne jest też to, żeby znaleźć sobie mentora, doświadczoną osobę, która jest już tam, gdzie Ty chcesz dojść. Osobę, która zawsze może pomóc i podpowiedzieć Ci w biznesie. Trzymaj się jej jak najbliżej, obserwuj, ucz się od niej etyki biznesowej i podejścia do pieniędzy. Z pewnością musisz przestawić sobie trybiki i spojrzeć na środki pieniężne jako na środek, który będziesz musiał niejednokrotnie zainwestować i reinwestować w dalszy rozwój firmy, ale też nauczyć się go tracić.
Przy podejmowaniu wszelkich decyzji musisz oswoić się z akceptacją i kalkulowaniem zawsze istniejącego ryzyka.
Ja takiego mentora nie miałem i to właśnie mogę uznać za słabość mojego procesu budowania firmy. Dzięki radom kogoś bardziej doświadczonego z pewnością zaoszczędziłbym wiele ciężko przepracowanych godzin.
Co więcej, głęboko polecam znaleźć sobie wspólnika! Osobę, która będzie się angażować tak samo jak Ty, motywując Cię przy tym do działania, gdyż pracując na pełnych obrotach we dwoje jesteście w stanie rozkręcić Waszą firmę nie dwa razy szybciej, ale 3 albo 4 razy szybciej! -
Po trzecie, przyszli przedsiębiorcy: musicie być gruboskórni i nie bójcie się ciężkiej pracy.
Zatem jakie masz plany na przyszłość REBEL’a? Dalszy rozwój, ekspansja i nowe segmenty rynku czy poszerzenie katalogu produktów?
Na najbliższą przyszłość planuję ekspansję i wejście do kolejnych miast, czyli dalsze poszerzanie rynku. Docelowo chciałbym jednak, aby REBEL radził sobie beze mnie.
Już teraz staram się oddelegować znaczną część pracy. Udało mi się już przekazać sprzedaż – zajmuje się nią 12 sprzedawców w różnych miastach Polski, mimo to sam też sprzedaję, ponieważ chcę dobrze prowadzić osoby z którymi współpracuję. Chciałbym znaleźć osobę, której oddeleguję większą część moich obowiązków, a w przyszłości być może również całą firmą.
W najbliższym czasie z pewnością otworzę rekrutację na Managera do REBEL’a. Bądźcie czujni!
Michał, fantastycznie było móc Cię poznać. Oby więcej takich przedsiębiorców jak Ty!
Życzę powodzenia i ślicznie dziękuję za wywiad 😉
Wiele osób pisze do nas z pytaniem od czego zacząć, jaką firmę otworzyć i skąd wziąć pomysł.
Ponieważ my nigdy nie mieliśmy z tym problemu (mamy aż za dużo pomysłów i wszystkich nie zrealizujemy), postanowiliśmy stworzyć wielki spis zawierający 97 POMYSŁÓW NA BIZNES.
Są to pomysły, które spokojnie nadają się na pierwszą firmę i w większości nie wymagają dużych nakładów inwestycyjnych. Niektóre z nich sami mieliśmy przyjemność realizować, a część wisiała na naszych listach i czekała na realizację w przyszłości.
Być może Ty z któregoś skorzystasz?
Odbierz BEZPŁATNIE ebook 97 Pomysłów na Biznes klikając TUTAJ.
PS: Skutkiem ubocznym tej lektury będzie pobudzenie Twojego myślenia.
Ilona Durał
Te artykuły mogą Cię zainteresować:
Jedyny minus jaki widzę to nazwa strony lub firmy. Wpisując rebel w Google powinna się wyszukiwać wasza firma odzieżowa, a na pierwszym miejscu są gry planszowe.
Mateusz, dzięki za info. Niestety wiem o tym, nazwa jest dosyć popularna a strona z grami jest bardzo mocno wypozycjonowana. Dlatego operujemy hashtagami #berebelpl, zapraszam tez na stronę berebel.pl
Pozdrawiam Michał